Krwawy wododpad

Vipera

To mroczne miejscę. Zamiast wody leci krew. Kamienie są bardzo śliskie. Duchy nawiedzają wilki. Raczej żeby szamani tu nie przychodzili bo będzie ich boleć głowa od płaczu i śpiewu duchów. Zamiast rawy jest spalona ziemia.

Vipera przyleciała tutaj z jak zawsze ponurym uśmieszkiem na twarzy. Podeszła do wodospadu i napiła sie krwi. Wilczyca musi pić krew ponieważ on pozwala jej żyć. Po napiciu połozyła sie na pękniętej ziemi i usnęła.

Omega

Omega przyszła i zobaczyła śpiącą Viperę. Podeszła do niej i przyjrzała się jej po czym poszła do wodospadu.
- Krew. - pomyślała sobie i rozwinęła skrzydła. Wzniosła się w powietrze i zaczęła latać nad swoją siostrą. Po chwili wylądowała. Była tak spragniona, że napiła się krwi.
- Pyszne. - powiedziała, po czym się oblizała. Spojrzała na śpiącą wilczycę, a potem przed siebie. Zobaczyła wielkiego zająca, wzbiła się w powietrze i poleciała go upolować, kiedy była już blisko zniżyła lot i wyciągnęła pazury, po chwili wbiła je w kark zająca. Wylądowała przednimi łapami na nim. Ugryzła go w brzuch i rozszarpała go na pół. Wzięła go do pyska i poszła tam, gdzie spała jej siostra. Usiadła koło niej i dała jej pół martwego zwierzęcia, a drugą połowę zaczęła jeść. Potem schowała kości.

Vipera

Vipera obudziła się i spojrzała na Omege. - Niechcę tego głupiego mięsa - powiedziała złym tonem. Po chwili wstała, a księzyc był wysoko, ponieważ była pełnia. Usiadła przy lejącej się krwi podniosła głowę do księzyca i zaśpiewała tonem jakby cieszyła się z czyjejś śmierci:

Sennen ko ha sagashiteru
Daijina hearto sagashiteru
Anata ha atari tashikameyo

Ta piosenka była jej ulubiona. Kochała ją śpiewać jak była pełnia lub nów.

Omega

- Znowu ta jej piosenka. - pomyślała, a w jej się zaczerwieniły. Wzięła kości do pyska i spojrzała w niebo na księżyc. Po czym wzbiła się w powietrze i wyleciała z tego miejsca.

Vipera

Wilczyca spojrzała na odlatującą wilczycę. Patrzała jak znika w powietrzu. wadera była smutna jak zwykle gdy pomyślała o tych wszystkich co sama zabiła. Łzy leciały jej po mordce. - Gdybym w tedy nie wpadła w furię oni by jeszcze żyli - mówiła tak cały czas. Ojciec, matka i inni ona sama ich zabiła. Patrzała w księżyc i rozpaczała przypominając sobie tamte chwilę.

Dream

Gdzieś w krakach można było usłyszeć lekki kroki pewnej białej wilczycy, która po chwili wyłoniła się z krzaków, biel jej sierści prawie dosłownie rozjaśniała to ponure miejsce. Oglądneła teren i powoli z kocią gracją podeszła do wodospadu, nie chciało jej się pić lecz ten zapach ją przyciągał. Podeszła bliżej i ujrzała swoje odbicie w tafli Krwi, coś do nie mówiło, lecz nie rozumiała co, słyszała tylko Mohyta Sakah!. Wilczyca gwałtownie odwróciła głowę, lecz jej wzrok utkwił w odbiciu. Po chwili przeszły ją dreszcze i potrząsnęła głową, zobaczyła że odbicie przestało mówić. Nie wiedziała czy to jej się wydawało, czy to była przwda lub czy czasem nie zwariowała.

Czincza · Gość

- Auuuuuu- zawyla wulczyca kjerujonc siem w strone wody.
Slyszala pluski.

Vivi · Gość

Po chwili pzyszla i Vivi. - Auuu- zawyla cieszonc sie radosnie z widoku innych kroliczkow. podskoczyla do nich na jednej lapce, smiesznie kiwajac ogonkiem.

Czincza · Gość

- Auuuu moja droga - wadera usmiechnela siem kiedy zobaczyla rze przyszla do niej wilczka biala.
- Jestem czincza a ty? - podrapalka siem po oczku bo ja swendzialo.

Vivi · Gość

- jam jest alpa wszystgich naturzastych. biala kroliczyca o nazwie vivi. poklon siem mi, albo umrzyj zle i niewygodnie- kroliczka podskoczyla dumnie, patrzonc na krolika

Czincza · Gość

ALE JA JESTEM WILCZYCOM NOOOO :/

Zagryzla jom na smierc

Vivi · Gość

NIE JESTES!!! JESTES KROLICZKIEM!

Czincza · Gość

szarpaua jej noge kiedy ta jom kopnela.
Buj sie mnie

Vivi · Gość

Zrobiła jej siem na twarz, kiedy jom ugrysla. wkurwila siem i wydlubala jej oko swymi pazurkami mocy. oczy jej sie zablysly na rushoffo i dostala olsniewajoncej mocy. dostala sraczki! cala kupa leciala prosto na kroliczka

Czincza · Gość

Ugryzla jom w pupe

Vivi · Gość

wtedy kupa leciala prosto do jej puszystego puska

Czincza · Gość

NIE JESTEM ZAJONCZKIEM!!

Piardła jej prosto w oczy

Vivi · Gość

pisze sie 'zjebala' anie piardla. jakie dziecko!

zaczela rozszerzac jej odbyt i powoli do niego wchodzic, aby zjesc jom od srodka

Czincza · Gość

Warknela patrzonc siem jej w oczka.
- Ja ...ja ciem kocham :<

Vivi · Gość

Wyszla s odbytu, cala zasyfiona i spojzala jej w oczy. - ja ciem tez- zaczela sie z niom lizac