Test Blathin na Alfę.

Kihe

Wilk wyskoczył z kółka.
- Nie przemyślałaś tego?
Zapytał. Teraz to on się zdenerwował i on biegł w kierunku Blath. Gdy był już blisko wystawił prawą łapę i zwalił siostrę z nóg. Ona leżała na plecach. Kihe Wszedł na nią i zablokował jej wszystkie łapy i wgryzł się lekko w kark.

Blathin

Wadera była bardzo zwinna i Kihe chyba o tym nie pomyślał. Jednym ruchem oswobodziła pysk i chwyciła brata za gardło. Natychmiast oswobodziła również łapy i odepchnęła go od siebie, puszczając gardło. Zerwała się na równe łapy. Warknęła cicho.

Kihe

// JAk piszesz, że oswobodziłaś łapy to opisz to bardziej. Jestem ciekawy, jak je uwolniłaś.//

Kihe zaczął biec w kierunku siostry i popchnął ją. Wylądowała na drzewie, które było jakieś 1 m od niej. Wilk podbiegł do Blath i Jeszcze raz zbił ją z nóg.

Blathin

Zawyła głośno. Podniosła się i sama zaczęła biec na Kihe'go. Wskoczyła mu na grzbiet i chwytając łapami za jego skrzydła, wywróciła wilka. Odskoczyła od niego, w każdej chwili gotowa wykonać unik.

// Spójrz na mojego avatara. Blathin, to nie jest krucha wilczyca, tylko wilczyca wychowana na zwierzę pociągowe. Uwierz mi, ma wystarczająco dużo siły, by wykonać ten manewr //

Kihe

Kihe zniknął na chwilę. Pojawił się dopiero przy prawym boku wilczycy. Później wskoczył na nią i zaczął wgryzać się w kark.

Blathin

Ugięła mocno łapy, ale nie pod ciężarem wilka. Wyprostowała je szybko i przewróciła się na plecy. Wykręciła łeb, i mocno ugryzła Kihe'go w prawą, przednią łapę. Tarzała się również tak, by jak najciężej leżeć na wilku.

Kihe

Wilk wcale nie czuł, że Blath leży na nim. Była lekka. Zaczął się kręcić i wyrywać. Przez to zaczął powoli wyślizgiwać się spod wilczycy. Gdy miał już pprzednie łapy i głowę wolne wbił pazury w ziemie i zaczął powoli wyciągać tylne łapy spod wilczycy.

Blathin

Odwróciła się błyskawicznie i zeskoczyła z wilka. Pościła jego łapę, ale za to wgryzła się w jego... zad. Oczywiście ani razu nie przegryzła skóry wilka, choć było to dla niej trudne.

Kihe

Wilk odwrócił się jak błyskawica i odepchnął siostrę.
-Więc co robi Alfa w swojej watasze? Z
Zapytał. Był już koniec walki. Za nudna się robiła..

Blathin

Wyprostowała się. Wciąż stała.- Alfa rządzi watahą, kieruje nią. Łagodzi spory, trenuje młode. Interesuje się wszystkimi możliwymi sprawami, dąży do sojuszów. Nadaje rangi, dba o wilki.

Kihe

- Jeszcze coś przychodzi Ci do głowy?
Zapytał. To było troszkę mało.
- No czekam.
Powiedział i spojrzał na Blath.

Blathin

- Alfa jest przywódcą. Musi bronić watahę przed niebezpieczeństwami, zapewnić wilkom spokój, dbać o to, by wataha zawsze miała dostęp do zwierzyny. Pertraktuje z innymi alfami, jest oparciem dla wilków. Nigdy nie pozwoli obrażać swojej watahy i zawsze będzie ją prowadzić do zwycięstwa.- wypuściła resztkę powietrza z płuc. Spojrzała na brata i usiadła. Czego jeszcze mógł od niej oczekiwać. Ciężko jest ,,wyrecytować" wszystkie obowiązki alfy.

Kihe

- Tak.
Odpowiedział. Spojrzał na wilczycę.
- Rządź sprawiedliwie Alfo,
Powiedział uśmiechnał się i odfrunął.

Blathin

Zaśmiała się głośno. Udało jej się. Jest Alfą!... tylko szkoda, że jej wataha jest tak nieliczna... Lekko spochmurniała i opuściła to miejsce.